Case study

GMB pod kontrolą – jak odzyskaliśmy 42 profile i zmieniliśmy je w źródło realnego ruchu?

O projekcie

Nasz klient to ogólnopolska marka modowa z rozbudowaną siecią salonów stacjonarnych. Gdy zgłosili się do nas, żadna z 42 lokalizacji nie była powiązana z kontem firmowym, a dane w wizytówkach Google były rozproszone, nieaktualne lub całkowicie niezweryfikowane. Naszym celem było nie tylko odzyskanie kontroli, ale też uporządkowanie i zoptymalizowanie każdego profilu – tak, by zaczął realnie wspierać sprzedaż.

Wyzwania:

  • brak dostępu do Menedżera Profili, który odpowiada za zarządzanie daną lokalizacją;
  • weryfikacja większości lokalizacji;
  • uzupełnienie wizytówek o aktualne dane, przy jednoczesnym zachowaniu spójnej struktury profili.

Cel Case Study

Wizytówki Google to jedno z najważniejszych narzędzi dla marek posiadających wiele lokalizacji – pod warunkiem, że są dobrze zarządzane. W przypadku naszego klienta problemem był brak dostępu do profili, nieaktualne dane oraz rozbieżności między lokalizacjami. Celem naszego projektu było odzyskanie pełnej kontroli nad 42 profilami GMB, ich weryfikacja, ujednolicenie treści i przygotowanie systemu, który pozwoli firmie łatwo zarządzać nimi w przyszłości – z korzyścią dla klientów i widoczności lokalnej.

Postanowiliśmy zatem stawić czoła wyzwaniu: jak odzyskać kontrolę nad setkami danych rozproszonych w Google i zamienić chaos w ruch?

Brak dostępu, zamknięte salony, błędne dane — kiedy wizytówki Google zaczynają szkodzić zamiast pomagać

Zespół naszego klienta stanął przed poważnym problemem – firma nie miała dostępu do żadnej z wizytówek Google dla swoich 42 salonów. To oznaczało nie tylko brak kontroli nad informacjami widocznymi dla klientów, ale też utrudnione działania marketingowe i operacyjne. Po analizie okazało się, że:

  • brakowało centralnego konta zarządzającego profilami – wszystkie lokalizacje były porozrzucane – niepowiązane z kontem firmowym, często zarządzane z prywatnych kont lub niezarządzane wcale;
  • wiele profili zawierało nieaktualne dane – zmiany godzin otwarcia, nowe lokalizacje czy zamknięte salony nie były odzwierciedlone w Google — to wszystko wpływało na doświadczenia klientów i wizerunek marki;
  • część profili wymagała weryfikacji lub była zdublowana – pojawiały się powielone lokalizacje, profile bez statusu „zweryfikowany” lub takie, których nie dało się edytować bez żmudnej procedury odzyskiwania;
  • brak spójności treści i formatów – opisy, nazwy, zdjęcia – każdy profil wyglądał inaczej, co osłabiało jednolity wizerunek marki i utrudniało skuteczną optymalizację;
  • brak procedury do przyszłego zarządzania – nawet jeśli udałoby się ręcznie „posprzątać” profile, bez systemu i standaryzacji firma szybko wróciłaby do punktu wyjścia.

Zespół projektowy

Strategia krok po kroku – jak odzyskaliśmy dostęp, uporządkowaliśmy dane i zautomatyzowaliśmy pracę z 42 profilami?

Zamiast działać chaotycznie, zaczęliśmy od ułożenia jasnego planu. Projekt podzieliliśmy na trzy etapy – inwentaryzację, odzyskiwanie kontroli i skalowanie działań. Dzięki temu mogliśmy działać szybko, ale z zachowaniem jakości i pełnej zgodności z wymaganiami Google.

1. Inwentaryzacja i weryfikacja stanu faktycznego

Najpierw stworzyliśmy pełną listę lokalizacji Lavard, analizując, które z nich mają założony profil, które są zamknięte, a które wymagają utworzenia od zera. Skontaktowaliśmy się z każdą lokalizacją, aby zebrać aktualne dane: adresy, godziny otwarcia, telefony, statusy operacyjne. Równolegle identyfikowaliśmy powielone wizytówki lub takie, które wymagały zgłoszenia do Google.

2. Odzyskanie dostępu i centralizacja zarządzania

Dla każdej wizytówki musieliśmy uzyskać dostęp — ręcznie, krok po kroku, zgodnie z wymaganiami Google. Gdy już zebraliśmy wystarczającą liczbę profili, dodaliśmy je do jednego konta firmowego, co pozwoliło przeprowadzić hurtową weryfikację (przy wsparciu zgłoszenia zbiorczego i odpowiednich wpisów na stronie www klienta). Efekt? Udało się zweryfikować 90% lokalizacji za jednym razem. Dla pozostałych zorganizowaliśmy procedurę nagrań wideo i zdalnych weryfikacji z pomocą lokalnych pracowników.

3. Porządkowanie treści i automatyzacja

Po uzyskaniu dostępu rozpoczęliśmy optymalizację danych: nazwy profili, opisy, godziny, zdjęcia i sekcje „produkty”. Kluczowym krokiem było wdrożenie arkusza zbiorczego, dzięki któremu zmiany mogliśmy wprowadzać hurtowo przez panel Google — co oszczędziło dziesiątki godzin manualnej pracy i zminimalizowało ryzyko błędów. Dla profili wymagających ręcznej edycji zastosowaliśmy indywidualną optymalizację, szczególnie w obszarze widoczności lokalnej.

Praca przy 42 wizytówkach jednocześnie to nie sprint, tylko dobrze zaplanowany maraton. Kluczem była logistyka – od porządkowania danych po wybór odpowiednich metod weryfikacji. Dzięki temu mogliśmy działać nie tylko skutecznie, ale i skalowalnie.


Aleksandra Basztabin, Junior SEO Specialist, Strategiczni.pl

Naszym zadaniem było nie tylko uporządkowanie chaosu, ale zbudowanie podstaw pod skalowalne, efektywne zarządzanie wszystkimi lokalizacjami firmy naszego klienta w Google.

+71% połączeń, +53% interakcji — liczby, które pokazują, jak porządek w GMB przekłada się na realny ruch

Dzięki odzyskaniu kontroli nad wizytówkami, ujednoliceniu treści i wdrożeniu hurtowej optymalizacji, profile firmy naszego partnera zaczęły realnie wspierać kontakt z klientem. Porównując 3 miesiące przed i po wdrożeniu zmian, zobaczyliśmy wyraźny wzrost na wszystkich poziomach interakcji:

Wzrost o 71% liczby połączeń to nie przypadek – lepiej uzupełnione dane kontaktowe, spójność i widoczność sprawiły, że klienci nie tylko widzieli salon na mapie, ale też częściej sięgali po telefon.

Chcesz, żeby Twoje lokalizacje naprawdę pracowały na wynik? Porozmawiajmy, zanim stracisz kolejny miesiąc na chaos

Projekt dla naszego klienta z branży odzieżowej pokazał, jak dużo można zyskać, porządkując podstawy. Dzięki przejęciu kontroli nad wizytówkami Google, marka odzyskała spójność komunikacji, zwiększyła widoczność i zaczęła realnie przyciągać klientów do salonów — bez zwiększania budżetu reklamowego. 

Jeśli zarządzasz wieloma lokalizacjami i czujesz, że Twoje wizytówki żyją własnym życiem, odezwij się do nas. Pomożemy Ci zrobić z nich skuteczne narzędzie sprzedaży.

Umów się na rozmowę!