Nasz klient to ogólnopolska marka modowa z rozbudowaną siecią salonów stacjonarnych. Gdy zgłosili się do nas, żadna z 42 lokalizacji nie była powiązana z kontem firmowym, a dane w wizytówkach Google były rozproszone, nieaktualne lub całkowicie niezweryfikowane. Naszym celem było nie tylko odzyskanie kontroli, ale też uporządkowanie i zoptymalizowanie każdego profilu – tak, by zaczął realnie wspierać sprzedaż.
Wyzwania:
Wizytówki Google to jedno z najważniejszych narzędzi dla marek posiadających wiele lokalizacji – pod warunkiem, że są dobrze zarządzane. W przypadku naszego klienta problemem był brak dostępu do profili, nieaktualne dane oraz rozbieżności między lokalizacjami. Celem naszego projektu było odzyskanie pełnej kontroli nad 42 profilami GMB, ich weryfikacja, ujednolicenie treści i przygotowanie systemu, który pozwoli firmie łatwo zarządzać nimi w przyszłości – z korzyścią dla klientów i widoczności lokalnej.
Postanowiliśmy zatem stawić czoła wyzwaniu: jak odzyskać kontrolę nad setkami danych rozproszonych w Google i zamienić chaos w ruch?
Zespół naszego klienta stanął przed poważnym problemem – firma nie miała dostępu do żadnej z wizytówek Google dla swoich 42 salonów. To oznaczało nie tylko brak kontroli nad informacjami widocznymi dla klientów, ale też utrudnione działania marketingowe i operacyjne. Po analizie okazało się, że:
Zamiast działać chaotycznie, zaczęliśmy od ułożenia jasnego planu. Projekt podzieliliśmy na trzy etapy – inwentaryzację, odzyskiwanie kontroli i skalowanie działań. Dzięki temu mogliśmy działać szybko, ale z zachowaniem jakości i pełnej zgodności z wymaganiami Google.
Najpierw stworzyliśmy pełną listę lokalizacji Lavard, analizując, które z nich mają założony profil, które są zamknięte, a które wymagają utworzenia od zera. Skontaktowaliśmy się z każdą lokalizacją, aby zebrać aktualne dane: adresy, godziny otwarcia, telefony, statusy operacyjne. Równolegle identyfikowaliśmy powielone wizytówki lub takie, które wymagały zgłoszenia do Google.
Dla każdej wizytówki musieliśmy uzyskać dostęp — ręcznie, krok po kroku, zgodnie z wymaganiami Google. Gdy już zebraliśmy wystarczającą liczbę profili, dodaliśmy je do jednego konta firmowego, co pozwoliło przeprowadzić hurtową weryfikację (przy wsparciu zgłoszenia zbiorczego i odpowiednich wpisów na stronie www klienta). Efekt? Udało się zweryfikować 90% lokalizacji za jednym razem. Dla pozostałych zorganizowaliśmy procedurę nagrań wideo i zdalnych weryfikacji z pomocą lokalnych pracowników.
Po uzyskaniu dostępu rozpoczęliśmy optymalizację danych: nazwy profili, opisy, godziny, zdjęcia i sekcje „produkty”. Kluczowym krokiem było wdrożenie arkusza zbiorczego, dzięki któremu zmiany mogliśmy wprowadzać hurtowo przez panel Google — co oszczędziło dziesiątki godzin manualnej pracy i zminimalizowało ryzyko błędów. Dla profili wymagających ręcznej edycji zastosowaliśmy indywidualną optymalizację, szczególnie w obszarze widoczności lokalnej.
Praca przy 42 wizytówkach jednocześnie to nie sprint, tylko dobrze zaplanowany maraton. Kluczem była logistyka – od porządkowania danych po wybór odpowiednich metod weryfikacji. Dzięki temu mogliśmy działać nie tylko skutecznie, ale i skalowalnie.
— Aleksandra Basztabin, Junior SEO Specialist, Strategiczni.pl
Naszym zadaniem było nie tylko uporządkowanie chaosu, ale zbudowanie podstaw pod skalowalne, efektywne zarządzanie wszystkimi lokalizacjami firmy naszego klienta w Google.
Dzięki odzyskaniu kontroli nad wizytówkami, ujednoliceniu treści i wdrożeniu hurtowej optymalizacji, profile firmy naszego partnera zaczęły realnie wspierać kontakt z klientem. Porównując 3 miesiące przed i po wdrożeniu zmian, zobaczyliśmy wyraźny wzrost na wszystkich poziomach interakcji:
Wzrost o 71% liczby połączeń to nie przypadek – lepiej uzupełnione dane kontaktowe, spójność i widoczność sprawiły, że klienci nie tylko widzieli salon na mapie, ale też częściej sięgali po telefon.
Projekt dla naszego klienta z branży odzieżowej pokazał, jak dużo można zyskać, porządkując podstawy. Dzięki przejęciu kontroli nad wizytówkami Google, marka odzyskała spójność komunikacji, zwiększyła widoczność i zaczęła realnie przyciągać klientów do salonów — bez zwiększania budżetu reklamowego.
Jeśli zarządzasz wieloma lokalizacjami i czujesz, że Twoje wizytówki żyją własnym życiem, odezwij się do nas. Pomożemy Ci zrobić z nich skuteczne narzędzie sprzedaży.
Umów się na rozmowę!