W związku z trwającą inwazją Rosji na Ukrainę, termin dezinformacja stał się w ostatnim czasie niezwykle popularny. Posługują się nim dziennikarze mediów tradycyjnych oraz osoby aktywnie działające na Instagramie, Facebooku, TikToku, czy Twitterze. Czym jest dezinformacja i dlaczego uznaje się ją za niebezpieczne narzędzie? Jak bronić się przed fake newsami, których dostarczają nam social media?
Patrząc z perspektywy agencji digital marketingowej, czyli zespołu, pracującego na co dzień w wirtualnej przestrzeni wyszukiwarki Google i mediów społecznościowych, wiemy, jaką moc mają działania w Internecie. Dlatego zebraliśmy najważniejsze informacje, które mogą pomóc każdemu z nas w skutecznej walce z internetowym fałszem i propagandą.
Co ma na celu dezinformacja?
Dezinformacja polega na przekazywaniu fałszywych, zmanipulowanych informacji, tak aby ich odbiorca został wprowadzony w błąd i przyjął za prawdziwy obraz świata niezgodny z rzeczywistością.
Zorganizowane działania dezinformacyjne mają z góry zamierzone cele:
- wywoływanie określonych emocji, które prowadzą do podejmowania błędnych decyzji,
- wytwarzanie poglądów, zgodnych z założeniami podmiotu dezinformującego,
- prowokowanie do podejmowania działań lub ich zaniechania.
Od rozpoczęcia wojny przez Rosję, jesteśmy świadkami zmasowanych działań dezinformacyjnych. Przykładem fałszywych wiadomości jest m.in. doniesienie o niebezpieczeństwie, w jakim rzekomo znalazła się Polska po zajęciu przez wojska rosyjskie strefy elektrowni atomowej w Zaporożu. Zarówno Państwowa Agencja Atomistyki, jak i Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej podają, że w związku z tą sytuacją nie mamy w Polsce do czynienia z żadnym zagrożeniem. W razie wystąpienia skażenia, miałoby ono charakter lokalny, co oznacza, że objęłoby wyłącznie bliskie otoczenie elektrowni. Mimo zapewnień ekspertów, wyraźnie wzrosło zainteresowanie tzw. płynem Lugola, który był podawany w celu ochrony tarczycy przed promieniotwórczym jodem po katastrofie w Czarnobylu. Dowodem na to są m.in. statystyki wyszukiwań hasła “płyn Lugola”.
Wzmożona aktywność kont szerzących dezinformację została odnotowana m.in. przez Instytut Badań Internetu i Mediów Społecznościowych. W badanym okresie Instytut odnotował 120 tysięcy prób dezinformacji w przestrzeni polskiego internetu i mediów społecznościowych. Wzrost tego typu incydentów wyniósł 2000% w porównaniu do 1.02.2022 r. Fałszywe informacje były rozpowszechniane głównie przez konta antyuchodźcze, prowadzone wcześniej przez osoby sceptycznie nastawione do szczepień przeciwko SARS-CoV-2.
Dlaczego wierzymy w nieprawdziwe informacje?
Media społecznościowe charakteryzuje demokratyzacja dystrybucji informacji. Doniesienia z kraju i ze świata nie są weryfikowane/selekcjonowane przez wiarygodnych dziennikarzy – udostępniać może je każdy użytkownik według własnych preferencji. Nieprawdziwe informacje pozyskujemy najczęściej z tzw. bańki informacyjnej, którą tworzą nasi znajomi oraz inne osoby o podobnych poglądach i przekonaniach. W ten sposób stajemy się zamknięci w ograniczonej przestrzeni informacyjnej, która nie skłania nas do krytycznego spojrzenia na odbierane treści.
Według analiz MIT Media Lab, prawda potrzebuje średnio sześć razy więcej czasu niż fake news, by dotrzeć do 1500 osób na Twitterze, a nieprawdziwa wiadomość ma średnio 70% więcej szans na bycie retweetowaną niż ta prawdziwa.
Użytkownicy mediów społecznościowych w obecnych, wojennych realiach nie tylko padają ofiarami fake newsów, ale i przyczyniają się do ich szerzenia. Dlatego tak ważna jest weryfikacja treści, które przekazujemy dalej naszym internetowym odbiorcom, znajomym i bliskim. Wiedza, świadomość, czujność i selekcja to najskuteczniejsza broń przeciwko nieprawdziwym informacjom.
Natalia Jałowiecka, Social Media Specialist w Strategiczni.pl
Fact-Checking – sposoby na weryfikowanie treści
Fact-checking to proces, który ma na celu zweryfikowanie informacji poprzez dokładne sprawdzanie faktów w wiarygodnych źródłach. Na świecie istnieją obecnie setki organizacji, które zajmują się walką z dezinformacją, wiele zrzeszyło się w ramach International Fact-Checking Network i opracowało wspólnie kodeks zasad, które pomagają w weryfikowaniu treści.
Poniżej przedstawiamy 3 zasady, które każdy z nas może zastosować podczas pozyskiwania wiadomości z wszelkiego rodzaju źródeł informacyjnych, a w szczególności kanałów działających w social media.
Bądź sceptyczny: weryfikuj nadawcę, sprawdzaj daty, zdjęcia i źródła.
Ogranicz ilość przyswajanych informacji i obserwowanych kanałów opiniotwórczych/informacyjnych.
Nie przekazuj dalej informacji, dopóki nie będziesz pewny, że są prawdziwe i przydatne.
Jak instytucje publiczne walczą z dezinformacją?
Dezinformacja bywa nazywana współczesnym orężem walki, ponieważ obok konwencjonalnych metod militarnych, stanowi część działań wojennych, toczących się w sieci. W obliczu konsekwencji, do jakich prowadzą fake newsy, podmioty publiczne przeznaczają duże środki finansowe na walkę z dezinformacją. Unia Europejska powołała m.in. obserwatorium społeczne SOMA, które naświetla dynamikę mediów społecznościowych i relacje między poszczególnymi kanałami. Obserwatorium ma na celu zwiększenie powszechnej świadomości na temat mechanizmów w social media oraz opracowanie instrumentów przeciwdziałających zjawisku dezinformacji. Działania na szczeblu państwowym podejmuje większość krajów UE, w tym Polska. W związku z natężeniem fake newsów dotyczących pandemii koronawirusa, Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji wydała grudniu 2020 roku dokument Fake news – dezinformacja online, w którym szeroko omawia, na czym polega dezinformacja i jakie zagrożenia stwarza dla praw człowieka i dla bezpieczeństwa.
Komentarze (0)